“Fokker G-1 jachtkruiser” cz. 1
Autorzy Frits Gerdessen, Karel Kalkman, Cor Oostveen, Willem Vredeling
Wydawca – Violaero
Rok wydania – 2011
ISBN – 978-90-8616-110-2
Stron 248, sztywna lakierowana okładka.
Język – niderlandzki.
Opis z książki:
” Samolot Fokker G-1 był myśliwcem szturmowym zaprojektowanym w 1934 roku przez Mariusa Beelinga i dr Ericha Schatzkiego. Ideą projektu było połączenie myśliwca dalekiego zasięgu, zwiadowcy i lekkiego bombowca. Pomysł, który rozpowszechnił się także za granicą i dał początek różnym nowym projektom samolotów. Konstrukcja ta była szczególnie wyjątkowa ze względu na zastosowanie podwójnych belek ogonowych, znaku rozpoznawczego tego samolotu myśliwskiego. Fokker G-1 stał się prawdziwą sensacją w 1936 roku, kiedy został zaprezentowany na 15. Salonie Lotniczym w Paryżu. Samolot od razu otrzymał przydomek Le Faucheur (Żniwiarz) ze względu na jego potężne uzbrojenie. Początkowo składało się z dwóch działek i dwóch karabinów maszynowych (później czterech lub ośmiu karabinów maszynowych), a samolot mógł także przenosić 400 kilogramów bomb.
Jest to pierwsza część dwóch publikacji poświęconych Fokkerowi G-1. Obie części stanowią standardową pracę nad fragmentem historii lotnictwa holenderskiego.
W trakcie produkcji samolotu wykorzystano konstrukcję drewnianą do wykonania skrzydła i środkowej części kadłuba, które to części tworzyły całość. Przednia część kadłuba była konstrukcją z rur stalowych pokrytych aluminium. Obie belki ogonowe zostały wykonane w całości z aluminium.
Zbudowano kilka wersji z różnymi silnikami. Z tyłu samolot był wyposażony w wieżyczkę obronną. ML zamówiła 36 sztuk. Dostarczono je w 1939 r. W momencie inwazji niemieckiej 23 nadawały się do natychmiastowego rozmieszczenia i użycia. W maju 1940 roku Fokkery G-1 i D.21 okazały się jedynymi holenderskimi samolotami, które w pewnym stopniu dorównywały niemieckim myśliwcom. Zestrzelono nim kilka samolotów wroga. Podstawą tej książki są zbiory członków Fundacji Fokker G-1; inna literatura, badania archiwalne i korespondencja umożliwiły jak najdokładniejsze opracowanie. Od projektu na desce kreślarskiej po wrak na holenderskiej ziemi – cała historia.”