Lotnictwo wojskowe Syjamu (cz. 3 – wojna tajsko-francuska)

Autor – Jarosław B. Garlicki


Upadek Fracji w czerwcu 1940 roku doprowadził do zmiany układu polityczno-militarnego w południowo-wschodniej Azji. Wykorzystując niewątpliwe osłabienie kolonii, generał major Luang Phibun Songkhram, stojący na czele rządu Królestwa Tajlandii postanowił odebrać sporne tetytoria, zagarnięte przez Francję w 1893 i 1907 roku.

Konflikt narastał już od początku lat trzydziestych, wraz ze wzrastającymi w Syjamie nastrojami nacjonalistycznymi. Wydawało się wprawdzie, że problem uda się rozwiązać na drodze pokojowej. Tuż przed niemiecką inwazją rząd francuski zwrócił się z propozycją zawarcia paktu o nieagresji. Tajowie w zasadzie przyjęli propozycję, jednakże z zastrzeżeniem ustępstw terytorialnych – nową granicę miała stanowić rzeka Mekong. Porozumienie podpisano 12 czerwca 1940 roku.

Jednakże nowe władze Francuskich Indochin, podległe rządowi Vichy, usiłowały wymusić zawarcie bezzwłocznego i bezwarunkowego traktatu. Jak można się było spodziewać, Królestwo nie ugięło się przed tymi żądaniami, śląc 11 września oficjalną notę, w której domagano się uznania nowego podziału administracyjnego. Niemal jednocześnie rozpoczęły się przygotowania do ewentualnego rozwiązania sporu na drodze militarnej, jak również dyplomatyczne zabiegi o japońskie poparcie. Na przełomie września i października doszło do pierwszych incydentów granicznych.

27 września odnotowano pierwsze wtargnięcie tajskich samolotów w przestrzeń powietrzną Laosu. Z kolei 30 września francuski bombowiec widziano nad Sakhon Nakhon na północnym wschodzie kraju. 2 października nad Mekongiem obrona przeciwlotnicza Vichy ostrzelała tajski samolot.

Królewskie Tajskie Siły Powietrzne (KTSP) we wrześniu 1940 składały się z 6 dywizjonów myśliwskich (Foong Bin Khap Lai) wyposażonych w samoloty Curtiss “Hawk” II (1 dywizjon), Curtiss “Hawk” III (4 dywizjony) i Curtiss “Hawk” 75N (1 dywizjon), 4 dywizjonów obserwacyjnych (Foong Truat Bin Kan) z samolotami Chance Vought “Corsair” V-93S, 3 dywizjonów szturmowych (Foong Bin Jaw Thing) z Chance Vought “Corsair” V-93SA oraz 1 dywizjonu bombowego (Foong Bin Thing Rabut) z Martin 139WS.

Przygotowania do nadciągającej wojny gruntownie zmieniły dotychczasową strukturę lotnictwa wojskowego Tajlandii. W miejsce skrzydeł – Kong Bin Noi – złożonych z jednego rodzaju samolotów, powołano mieszane formacje grupujące dywizjony różnego przeznaczenia – Kong Bin Noi Phasom. Zmianie uległa także numeracja skrzydeł i dywizjonów. Reorganizacja spowodowała lawinę przebazowań dywizjonów, przemieszczających się w rejony przyszłych działań wojennych. Np. już 26 września Foong Bin Khap Lai 71 (71. Dywizjon Myśliwski) z Kong Bin Noi 1 oraz Foong Bin Khap Lai 72 z Kong Bin Noi 4, składające się łącznie z 18 Curtiss “Hawk” III, przemieściły się do Chanthaburi, dołączając do Foong Truat Bin Kan 44 (44. Dywizjonu Obserwacyjnego) z Kong Bin Noi 5, z 9 Chance Vought “Corsair” V-93S. Utworzyły one Kong Bin Noi Phasom 74.

10 października 1940 roku zaniepokojone eskalacją konfliktu Stany Zjednoczone wstrzymały dostawę sprzętu wojskowego do Tajlandii. W tym przypadku chodziło o 10 NA-69, które wówczas oczekiwały w Manili na statek do Bangkoku. Sześć dni później zarekwirowano 6 myśliwców NA-68, tym razem jeszcze na lotnisku fabrycznym. Nie należy się dziwić, że te decyzje wywołały ogromne rozgoryczenie wśród tajskich lotników, szczególnie, że niemalże całość wyposażenia miała amerykański rodowód. Rozwiązanie znalazło się niemal natychmiast – o pilny zakup nowoczesnych bombowców zwrócono się do Japonii, dotychczas z sympatią odnoszącej się do tajskiej polityki.

Pod koniec października 1940 roku złożono zamówienie na 24 lekkie samoloty bombowe Mitsubishi Ki-30 oraz 9 ciężkich bombowców Mitsubishi Ki-21-Ib. Miesiąc później 12 tajskich pilotów udało się do fabryki w Nagoja po odbiór Ki-30. Po krótkim przeszkoleniu – wraz z 12 japońskimi pilotami – formacja 24 maszyn wyruszyła do Bangkoku. Nowy samolot otrzymał oznaczenie Bin Jaw Thing 2 (Samolot Szturmowy Typ 2) oraz nadaną przez załogi nazwę własną “Nagoja”. W błyskawicznym tempie sformowano ze świeżo przybyłych samolotów 2 dywizjony lekkich bombowców pod dowództwem ppłk Fuen Ronnapakas Riddhagani. Nowe jednostki wyjątkowo otrzymały inne oznaczenia – dla uczczenia premiera królewskiego rządu nazwano je Foong Bin Phibun Songkhram 1 i 2 (1. i 2. Dywizjon im. Phibun Songkhram). Obie formacje rozpoczęły niezwykle intensywny, acz krótkotrwały okres treningu. Brak jest potwierdzenia doniesień strony francuskiej o udziale japońskich pilotów-ochotników w konflikcie.

Mitsubishi Ki-30 służący w lotnictwie wojskowym Królestwa Tajlandii jako Bin Jaw Thing 2.

Druga dostawa japońskich maszyn – Mitsubishi Ki-21 – miała miejsce w grudniu 1940 roku, jednakże nie użyto ich w działaniach bojowych ze względu na nie ukończony cykl szkolenia załóg. Otrzymały one oznaczenie Bin Thing Rabut 4 (Samolot Bombowy Typ 4). Podobno wraz zakupem bombowców strona tajska miała także zamówić w Japonii samoloty myśliwskie, jednakże spotkano się z odmową realizacji tego kontraktu.

Siły l’Armee de l’Air w Indochinach pod koniec listopada 1940 roku:

41e Groupe Aerien Autonome (41 GAA)

Escadrille d’Observation 1/41 (EO 1/41) – 8 Potez 25TOE (lotnisko Pursat)
Escadrille de Bombardement 2/41 (EB 2/41) – 4 Farman 221 (Tong)

42e Groupe Aerien Autonome (42 GAA) – 1 Potez 631C

Escadrille d’Observation 1/42 (EO 1/42) – 8 Potez 25TOE (Pursat)
Escadrille de Bombardement 2/42 (EB 2/42) – 3 Potez 542 (Siem Reap), 3 Potez 542 (Tan Son Nhut lub Tong)

Groupe Aerien Mixte 595 (GAM 595)

Escadrille d’Observation 1/595 (EO 1/595) – 8 Potez 25TOE (Don Hai)
Escadrille de Chasse 2/595 (EC 2/595) – 6 Morane 406C1 (Siem Reap)

Groupe Aerien Mixte 596 (GAM 596)

Escadrille d’Observation 1/596 (EO 1/596) – 8 Potez 25TOE (Dong Hene)
Escadrille de Chasse 2/596 (EC 2/596) – 7 Morane 406C1 (Dong Hene)
Escadrille 1/Commandement des Bases du Sud (Esc 1/CBS) – 4 Loire 130 (Cat Lai), 5 Loire 130 (Angkhor)

Dalszy wzrost napięcia pomiędzy oboma państwami zaowocował nasileniem lotów wzdłuż granicznego Mekongu. Z chwilą, kiedy pod koniec listopada Francuzi zakończyli dyslokacje swoich oddziałów w zagrożonych rejonach, wojna stała się praktycznie nieunikniona.

Do pierwszego spotkania w powietrzu wrogich stron doszło 23 listopada 1940 roku. Nad Mekongiem patrol 5 Morane 406 eskortujących 2 Potezy 25TOE z GAM 596 usiłowały bezskutecznie przechwycić 2 “Hawk” III i 1 “Corsair”. Cztery dni później – 27 listopada – “Corsair” ponownie usiłował przechwycić pojedynczego Poteza 25. Wystrzelono wtedy “aż” 21 pocisków ! Nie uzyskano przy tym żadnego trafienia.

Następnego dnia 1 Potez 25 z EO 1/596 w eskorcie 3 Morane 406 z EC 2/596 został zaatakowany przez “Corsaira” z Foong Bin Truat Kan 42. Myśliwce natychmiast zaatakowały samotną maszynę por. Sanit Nuanmani. Jako pierwszy strzelał dowódca eskadry kpt. Horvatte. Na szczęście dla tajskiej maszyny, w dwóch pozostałych francuskich płatowcach zawiodły skrzydłowe kaemy (“indochińskie” Morany 406 pochodziły z zarekwirowanej dostawy dla Chin, w której 20 mm działka wysłano osobnym transportem), a celny ogień 8 mm Vickersa sierż. Brayson Sukumonjon zniechęcił prowadzącego. Na pomoc co prawda wystartowały 2 “Hawk” III z Foong Bin Khap Lai 70, jednakże nie udało im się na czas dotrzeć na miejsce zdarzenia. Potez zrzucił bomby na Nakhon Phanom. W odwecie, jeszcze tego samego dnia “Corsairy” zbombardowały pozycje francuskie w rejonie Thakhek i Savannakhet.

30 listopada “Corsairy” atakowały pozycje francuskiej artylerii opodal Nong Khai. Następnego ranka nad Nakhon Phanom patrolujący “Hawk” III wdał się w walkę z dwoma Moranami. Pospieszyły mu z pomocą dwa kolejne “Hawk” III. Tajowie zgłosili zestrzelenie jednego Morana, jednakże żaden tego dnia nie został utracony. Z kolei Francuzi przyznali sobie uszkodzenie jednego “Hawka”.

Wieczorem 1 grudnia dowództwo KTSP zdecydowało o wzmocnieniu sił poprzez oddelegowanie klucza 3 myśliwców Curtiss “Hawk” 75N z Foong Bin Khap Lai 60 do Ubon. Patrole rozpoczęte przez nie już dzień później zmusiły francuskie ciężkie bombowce do nocnych nalotów.

Także 1 grudnia doszło do strać na południu kraju. 3 “Hawki” III z Foong Bin Khap Lai 72 w Chanthaburi, uzbrojone w 50 i 250 kg bomby, zaatakowały z lotu nurkowego 3 francuskie okręty wojenne w rejonie Trat. Naloty powtarzano jeszcze dwukrotnie – dopiero za trzecim razem udało się uzyskać pojedyncze trafienie. Okręty zawróciły, zaś Francuzi przyznali się do uszkodzenia jednego ze swoich statków. 2 grudnia l’Armee de l’Air dokonała kolejnego nalotu na Nakhon Phanom, zaś KTSP ponownie zaatakowały pozycje artylerii na brzegu Mekongu.

Do następnych potyczek w powietrzu doszło po kilkudniowej przerwie, bo dopiero 8 grudnia 1940 roku. O godz. 11:35 grupa “Corsairów” w eskorcie 3 “Hawków” 75N dokonała nalotu na zgrupowanie francuskie w okolicy Vientiane. Silny ogień przeciwlotniczy uszkodził prowadzącego “Corsaira” por. Sanit Nuanmani. W rewanżu o godz. 5:00 następnego dnia 4 bombowce Vichy zrzuciły 10 bomb na Makhon Phanom. Już o 6:20 nad Mekongiem patrol 3 Moranów z EC 2/596 napotkał 3 “Corsairy”. Efektem były ciężkie uszkodzenia 2 tajskich maszyn (KTSP przyznaje się do jednej), jakkolwiek ppor. Chatel zaliczono oficjalnie zestrzelenie. Dalej o 7:35 “Hawk” III z Foong Bin Khap Lai 70 starł się z 2 wrogimi samolotami w tej samej okolicy. Pięciominutowa walka nie zakończyła się dlań szczęśliwie – otrzymał 15 trafień, zaś pilot został ranny. Po południu zorganizowano wyprawę 3 “Corsairów” w towarzystwie “Hawków” 75N przeciwko lotnisku niedaleko Thakhek – niestety, złe warunki pogodowe uniemożliwiły kontynuowanie misji, a podczas lądowania rozbił się jeden ze szturmowców. Druga grupa – tym razem skutecznie -zaatakowała lotnisko w okolicy Savannakhet.

Wczesnym rankiem 10 grudnia francuskie bombowce bombardowały rejon Ubon. Wkrótce potem Tajowie wysłali formację “Corsairów” nad lotnisko w Vientiane. Skuteczny ogień przeciwlotniczy dosięgnął samolot por. pil. Sanit, zabijając strzelca pokładowego. On sam ciężko ranny doprowadził płonącą maszynę do Nong Khai, gdzie wyskoczył ze spadochronem. Zmarł 23 grudnia w szpitalu w wyniku ran i ciężkich oparzeń, stając się narodowym bohaterem Tajlandii za swój samotny atak na klucz Moranów.

Fragment mapy Półwyspu Indochińskiego, przedstawiający rejon walk podczas wojny tajsko-francuskiej. Czerwonymi cyframi oznaczono: 1 – granicę państwową; 2 – brytyjsko-francuską linię rozgraniczenia wpływów w Syjamie (po układzie z 1896 roku); 3 – linie kolejowe; 4 – lotniska KTSP (Don Muang, Prachinburi, Chanthaburi, Khorat, Surin, Sisaket, Ubon, Udon, Sakhon Nakhon, Nakhon Phanom). Czarnymi literami oznaczono: PP – Pnom Penh; A – Aranyaprathet; NS – Non Sang; P – Pakse; B – Bassac. Czerwone i niebieskie podwójne ukośne strzałki oznaczają miejsca (odpowiednio) tajskich i francuskich ataków lotniczych. Cyfry rzymskie przy strzałkach oznaczają miesiąc ataku, cyfry arabskie i rzymskie – dzień i miesiąc. Kolorem żółtym zaznaczono sporne obszary Laosu i Kambodży przekazane Tajlandii na mocy traktatu pokojowego z 9 maja 1941 roku.
(rysunek: fragment mapy z książki Józefa W. Dyskanta “Ko Chang 1941”,
Dom Wydawniczy Bellona, Warszawa 1999)

Nocne i wczesnoporanne naloty na tajskie miasta Francuzi kontynuowali także w dniach następnych. 12 grudnia o godz. 10:00 kilka bombowców atakujących Nakhon Phanom zostało przechwyconych przez pojedynczego “Hawka” III z Foong Bin Khap Lai 70, pilotowanego przez ppor. Juan Sukserm. Niestety, samolot został zestrzelony ogniem obronnym strzelców pokładowych, a pilot poniósł śmierć. Cztery godziny później jeden bombowiec Vichy zbombardował Sakhon Nakhon, drugi Nakhon Phanom, a trzeci zrzucił 14 bomb na Mukdahan. Efekty tych nalotów były znikome. Niemniej przez resztę dnia Curtiss “Hawki” 75N z Ubon poszukiwały nad Laosem francuskich bombowców. Bezskutecznie – Potezy 25 były świetnie zamaskowane, natomiast ciężkie Potezy 542 stacjonowały daleko, w centralnej części Wietnamu.

Dzień później l’Armee de l’Air zbombardowało bazę “Hawków” 75N, czyli lotnisko w Ubon, niszcząc samolot dowódcy eskadry por. Pan Suwanarak. Dwie ocalałe maszyny kontynuowały swoje poszukiwania nad Laosem i tym razem nie odnosząc sukcesu.

O świcie 14 grudnia jeden “Hawk” 75N wyznaczono do eskorty grupy “Hawków” III i “Corsairów” mających uderzyć na Savannakhet. Niestety, podczas startu “Hawk” 75N uderzył w “Hawka” III, niszcząc go i zabijając pilota. Kilka godzin później z Don Muang przybyły do Ubon następne dwa myśliwce “Hawk” 75N.

15 grudnia 3 “Corsairy” zaatakowały miasto Cheom Ksan w Kambodży. Po południu 3 francuskie bombowce zbombardowały Mukdahan. W nocy nalot powtórzono, atakując jednocześnie Nakhon Phanom. Tajskiej obronie przeciwlotniczej udało się tym razem uszkodzić jeden z samolotów przeciwnika, który rozbił się później w Thakhek.

O godz. 8:00 16 grudnia na swoją pierwszą misję wyruszyły załogi 3 Martinów 139WS ze stacjonującego w Don Muang Foong Bin Thing Rabut 50. Celem było laotańskie miasto Xieng Khouang i leżące opodal niego lotnisko Ban Sin – jakoby baza francuskich ciężkich bombowców. Martinom towarzyszyło 6 “Hawków” 75N z Foong Bin Khap Lai 60, także niosących lekkie bomby. Po tankowaniu w Korat o 13:45 formacja ruszyła w dalszą drogę. Po godzinie lotu cel osiągnięto – Martiny zrzuciły bomby na hangary i pasy startowe Ban Sin, po czym nad Xieng Khouang pozbyto się reszty ładunku i zrzucono ulotki. Tego samego dnia “Corsairy” atakowały Thakhek, Savannakhet, Thong i Salawang w Laosie oraz Cheom Ksan w Kambodży. Były to ostatnie misje tajskiego lotnictwa w tym miesiącu.

Przerwę w walkach obie strony postanowiły wykorzystać do przegrupowania i wzmocnienia swoich sił. KTSP utworzyły dwie grupy – północną Kong Bin Yai Phak Nua i południową Kong Bin Yai Phak Tai. Każdej z nich podporządkowano po 2 mieszane skrzydła. Po jednym dodatkowym skrzydle przydzielono do obu armii lądowych. Do akcji weszły też oba nowo sformowane dywizjony na lekkich bombowcach.

Królewskie Tajskie Siły Powietrzne, stan na 31 grudnia 1940 roku:

Kong Bin Yai Phak Nua

Kong Bin Noi Phasom 73

Foong Bin Truat Kan 32 (Ubon) – Chance Vought V-93S “Corsair”
Foong Bin Thing Rabut 50 (Ubon) – Martin 139WS

Kong Bin Noi Phasom 35

Foong Bin Truat Kan 34 (Ubon) – Chance Vought V-93S “Corsair”
Foong Bin Khap Lai 70 (Nakhon Phanom) – Curtiss “Hawk” III

Kong Bin Yai Phak Tai

Kong Bin Noi Phasom 66

Foong Bin Phibun Songkhram 1 (Don Muang) – Mitsubishi Ki-30
Foong Bin Phibun Songkhram 2 (Don Muang) – Mitsubishi Ki-30
Foong Bin Khap Lai 60 (Don Muang) – Curtiss “Hawk” 75N

Kong Bin Noi Phasom 74

Foong Bin Khap Lai 71 (Chanthaburi) – Curtiss “Hawk” III
Foong Bin Khap Lai 72 (Chanthaburi) – Curtiss “Hawk” III
Foong Bin Truat Kan 44 (Chanthaburi) – Chance Vought V-93S “Corsair”

Kong Bin Noi Phasom 75 – I Armia, przy wschodniej granicy

Foong Bin Khap Lai 73 (Sisaket) – Curtiss “Hawk” III
Foong Bin Khap Lai 80 (Prachinburi) Curtiss “Hawk” II
Foong Bin Jaw Thing 35 (Prachinburi) – Chance Vought V-93SA “Corsair”

Kong Bin Noi Phasom 40 – II Armia, na północnym wschodzie kraju

Foong Bin Truat Kan 42 (Surin) – Chance Vought V-93S “Corsair”
Foong Bin Jaw Thing 41 (Ubon) – Chance Vought V-93SA “Corsair”
Foong Bin Jaw Thing 43 (Korat) – Chance Vought V-93SA “Corsair”

Działania powietrzne wznowiono 4 stycznia 1941 roku. Wczesnym rankiem tego dnia 6 francuskich samolotów zrzuciło 14 bomb na Ubon i Mukdahan, kilka godzin później “Corsairy” KTSP zbombardowały lotnisko w Dong Heng. Odnotowano zniszczenie 4 samolotów na ziemi. Niestety, jak się później okazało, były to tylko bambusowe atrapy. Znacznie więcej szczęścia tajscy lotnicy mieli następnego dnia. Około godz. 9:00 udało im się zaskoczyć na płycie lotniska Dong Heng dopiero co przybyłe Morany 406 i Potezy 25. W efekcie nalotu tajskich szturmowców zniszczeniu uległy 2 myśliwce i 2 Potezy 25.

W dniu 6 stycznia rozpoczęła się ofensywa lądowa Armii Królestwa, aktywnie wspierana przez samoloty obu wydzielonych skrzydeł – Kong Bin Noi Phasom 40 i 75. “Corsairy” i “Hawki” atakowały wycofujące się oddziały francuskie, jak i ogniska oporu. Reszta formacji KTSP bombardowała Pakse i Savannakhet w Laosie oraz Pailin i Sisophon w Kambodży. Dzień później swój debiut bojowy w tajskiej służbie miały lekkie bombowce Ki-30. Formacja 23 samolotów pod dowództwem ppłk Fuen uderzyła na cele na terenie Kambodży, powracając bez najmniejszych strat. 8 stycznia wyprawa 9 Ki-30 w eskorcie 3 “Hawków” 75N, dowodzonych przez por. Pan Suwanarak, zaatakowała lotnisko w Siem Reap, napotykając silny ogień obrony przeciwlotniczej. Prawdopodobnie udało się im uszkodzić Farmana 221. W drodze powrotnej napotkano 5 Morane 406 pod dowództwem sierż. Laboussiere (as z hiszpańskiej wojny domowej), które wystartowały z Nakorn Wat z zamiarem przechwycenia tajskich samolotów. Do walki z nimi stanął ostatecznie tylko prowadzący por. Pan, któremu skutecznie udało się odciągnąć francuskie myśliwce od bombowców “Nagoja”. Francuzi zawrócili nad Sisophon, zaś por. Pan lądując na ciężko uszkodzonej maszynie złamał lewą, postrzelaną goleń podwozia.

Aby zniwelować przewagę ilościową KTSP, l’Armee de l’Air przeprowadziło nocą 9 stycznia szereg ataków na tajskie bazy lotnicze – Ubon, Korat, Prachinburi, Sisaket. Wzięły w nich udział ciężkie bombowce Farman 221 z EB 2/41, Potez 542 z EB 2/42, a nawet łodzie latające Loire 130 z Esc 1/CBS. Na skutek uderzenia udało się zniszczyć kilka samolotów w Korat i Prachinburi, a także czasowo wyłączyć z akcji pasy w Korat i Sisaket. Tajska obrona przeciwlotnicza zestrzeliła jeden francuski samolot nad Korat.

W czesnym rankiem 10 stycznia, licząc na przyłapanie podczas tankowania francuskich samolotów bombowych, ppłk Fuen wysłał nad Siem Reap, grupę 9 “Nagoja” w osłonie 2 “Hawk” 75N. Tajom udało się zaskoczyć ok. godz. 6:25 na ziemi w Nakorn Wat 2 Farmany 221 i Morany z EC 2/595. Atakując z lotu nurkowego tajskie Ki-30 zniszczyły jednego Farmana, uszkadzając drugiego, jak też kilka Moranów. Niemniej 4 francuskim myśliwcom udało się wystartować i podjąć walkę z napastnikami. Chor. Tivolier zestrzelił Ki-30 pilotowanego przez sierż. Boonyam Bansuksawat (załoga zginęła w płomieniach), a pozostali piloci lekko uszkodzili 2 inne “Nagoje”. Chor. Tivolier omyłkowo zgłosił zestrzelenie 2 Curtiss “Hawk” 75N, które zresztą zostało mu przyznane.

Tymczasem tajskim myśliwcom, związanym walką z Moranami, także udało się odnieść sukcesy. Sierż. Sangwan Worrasap zestrzelił jeden z dwóch atakujących go MS.406C1, zaś chor. Thongkam Blengkam uzyskał drugie zwycięstwo (samolot chor. Thongkama jest obecnie eksponatem w Muzeum KTSP w porcie lotniczym Don Muang). Co prawda Tajowie także przeszacowali swoje osiągnięcia – sierż. Laboussiere bezpiecznie wylądował ciężko uszkodzonym Moranem z płonącym silnikiem.

Tajskie lotnictwo wojskowe nadal intensywnie wspierało ofensywę armii lądowej. Nad Laosem 12 stycznia “Corsairy” atakowały Pakse, 13 stycznia 9 “Corsairów” w osłonie 3 “Hawk” 75N zbombardowało francuskie pozycje opodal Savannakhet, a 14 stycznia “Corsairy” zatopiły na Mekongu 7 łodzi transportowych. W Kambodży sukcesy Armii Królewskiej nie były tak spektakularne. Wojska lądowe posuwające się w kierunku Sisaphon napotkały silny opór oddziałów Vichy i poniosły ciężkie straty. Na tym odcinku frontu 13 stycznia 9 “Nagoja” eskortowanych przez 3 “Hawk” 75N dokonało nalotu na cele wokół Siem Reap. Identyczna formacja uderzyła 17 stycznia na Sisaphon. Żaden z tych ataków nie spotkał się z reakcją Francuzów, kórzy jedynie nocą dokonywali rajdów bombowych – 12 stycznia na Nakhon Phanom, a 16 i 17 stycznia na Aranyaprathet i Prachinburi. Jakkolwiek siłom francuskim niespecjalnie wiodło się na lądzie, eskadra morska Francuskich Indochin dowodzona przez kontradmirała Terraux szykowała się do zadania druzgocącego ciosu.

Po południu 16 stycznia (około godz. 14:45) łódź latająca Loire 130 z Esc 1/CBS w trakcie lotu patrolowego wzdłuż wybrzeża zdołała zlokalizować tajską eskadrę okrętów wojennych na kotwicowisku koło wyspy Ko Chang. Inna załoga zameldowała obecność reszty tajskiej floty w Sattahib. Jedna z łodzi latających została przechwycona przez por. Brasong Kunadilok na Curtiss “Hawk” III z Foong Khap Lai 72. Tajski pilot zdołał jedynie oddać 3 serie przed zacięciem się karabinów maszynowych w jego myśliwcu. Loire 130 szczęśliwie umknęła do bazy.

O świcie następnego dnia okręty marynarki Vichy prowadzone przez lekki krążownik “Lamotte-Piquet” (ponadto w skład Groupe Occasionel No.7 wchodziły 2 kanonierki i 2 eskortowce) praktycznie pozbawiły Tajlandię sił morskich. Na dno poszły 2 pancerniki obrony wybrzeża i 3 torpedowce. Życie straciło kilkuset tajskich marynarzy.

KTSP nie pozostały bezczynne w morskich zmaganiach. Co prawda istnieją dwie wersje w jaki sposób zostały zaalarmowane stacjonujące w Chanthaburi dywizjony (zresztą jedna nie wyklucza drugiej) – według pierwszej ok. godz. 5:00 lotników miały zaalarmować salwy dział okrętowych. O pierwszym brzasku wysłano więc na rozpoznanie pojedynczego “Hawka” III, który po powrocie przyniósł zatrważające wieści o przynajmniej jednym tajskim okręcie zatopionym i drugim płonącym. Około godz. 8:00 wystartowały więc 3 klucze po 3 “Hawki” III z 72. Dywizjonu. W każdym z nich jeden z myśliwców niósł bombę 250 kg, a dwa pozostałe po 4 bomby 50 kg. Foong Bin Truat Kan 44 podzielił swoje maszyny na 2 zespoły – jeden złożony z 3, a drugi z 7 maszyn. Każdy z zespołów w odpowiedzi na własną rękę rozpoczął poszukiwania francuskiej floty. Udało się to kluczowi “Hawków” pod dowództwem znanego już nam por. Brasong Kunadilok. W locie nurkowym por. Brasong zrzucił swoją 250 kg bombę trafiając w krążownik “Lamotte-Piquet”. Bomba jednakże nie wybuchła. Obu jego skrzydłowym nie udało się uzyskać celnych trafień.

Jako że licencyjne “Hawki” III z Foong Bin Khap Lai 72 nie były wyposażone w radiostacje, piloci nie mogli przekazać lokalizacji okrętów Vichy swoim towarzyszom. Poszczęściło się jeszcze kluczowi 3 “Corsairów”, które odnalazły i zaatakowały bez rezultatu francuskie okręty, które już bez przeszkód mogły wrócić do Sajgonu.

Według innej wersji o bitwie morskiej pod Ko Chang KTSP zostały powiadomione telefonicznie dopiero około godz. 8:15, kiedy to rozpoczęła pracę centrala miejska w Chanthaburi. Podobno flota miała “niejakie kłopoty” z zaalarmowaniem lotnictwa drogą radiową…

Po klęsce morskiej Tajlandii konflikt powoli zaczął wchodzić w końcową fazę. Siły powietrzne obu stron skoncentrowały się na wspieraniu działań oddziałów lądowych.

23 stycznia 1941 Francuzi zakończyli zmiany organizacyjne powołując Groupement Tactique dla obrony terytorium Kambodży, która stała się głównym teatrem działań wojennych. W jej składzie malazły się pozostałe samoloty: Morane 406 z EC 2/595 i EC 2/596, Farman 221 z EB 2/41, Potez 542 z EB 2/42, Loire 130 z Esc 1/CBS i Potez 25TOE z EO 1/41 i EO 1/42 oraz z rozwiązanych EO 1/595 i EO 1/596. Wszystkie maszyny bazowały w okolicy Siem Reap (Nakorn Wat, Barai, Pre-Rup).

MS.406 z eskadry 2/596 pod koniec 1940 roku.

Tym razem chyba najintensywniej l’Armee de l’Air eksploatowała Potezy 25. Poza niezliczonymi lotami na rozpoznanie, udzielały one bezpośredniego wsparcia walczącym oddziałom Vichy, atakując z bardzo niskiego pułapu 12 i 50 kg bombami pozycje armii tajskiej. Prawdopodobnie dochodziło także do spotkań w powietrzu z wodnosamolotami Nakajima Type 95 (E8N2) lotnictwa tajskiej marynarki wojennej.

Ciężkie bombowce francuskie kontynuowały nocne naloty, koncentrując się na atakowaniu lotnisk – 18 stycznia Ubon, 19 stycznia Korat, a 22 stycznia Surin. Nawet jedyny Potez 631C z dowództwa GAA 41 wykonał w czasie wojny 5 lotów bojowych, głównie rozpoznawczych. Myśliwskie Morane 406 również używano do atakowania celów naziemnych, często wraz z Potezami 25. Na wzmiankę zasługuje rajd 2 Moranów z 21 stycznia, podczas którego zaskoczyli oni na lotnisku koło Aranyaprathet około 15 tajskich maszyn, z których kilka udało im się zniszczyć.

Po stronie tajskiej do walk nad Kambodżą skierowano oba wydzielone skrzydła – Kong Bin Nai Phasom 40 i 75. “Corsairy” i “Hawki” III atakowały pozycje wojsk francuskich, dokonywały nalotów na lotniska Siem Reap oraz wykonywały liczne loty rozpoznawcze. Nierzadko dziennie startowało ponad 50 maszyn, często w zespołach liczących 6 i więcej samolotów. Np. 22 stycznia duża formacja zaatakowała cele w okolicy Sisaphon i Siem Reap. Wykorzystywano też “Hawki” 75N i “Nagoje” – w dniach 19 i 23 stycznia klucz 3 “Hawk” 75N, z podwieszonymi 10-oma 15 kg bombami zapalającymi każdy, dokonał nalotu na Siem Reap.

Coraz mniejsza liczba zaangażowanych samolotów, charakter wykonywanych zadań, jak też rozległość teatru działań wojennych sprawiła, że u schyłku wojny odnotowano jedynie sporadyczne walki powietrzne. Traf chciał, że wszystkie odbyły się tego samego dnia – 24 stycznia 1941 roku.

Tego dnia z zamiarem zniszczenia na ziemi Moranów wyruszyła nad Siem Reap wyprawa bombowa 3 Martinów 139WS i 9 Ki-30 “Nagoja”, eskortowana przez “Hawki” 75N. Po zrzuceniu bomb formacja zawróciła w kierunku bazy, pozostawiając nad celem “Nagoję” prowadzącego ppłk Fuen, który miał za zadanie ocenić skuteczność nalotu. Ufając w nieobecną osłonę “Hawków”, która omyłkowo zawróciła, tajski bombowiec zaatakowany został przez 4 Morany 406. Jedynie wysokie umiejętności pilotażu i odwaga ppłk Fuen ocaliła samotną załogę (nie ustąpił pola Morane w ataku czołowym, prowadząc ogień z pojedynczego km 7,7 mm w skrzydle). Po wyczerpaniu amunicji francuskie myśliwce przerwały walkę, a samolot ppłk Fuen bezpiecznie dotarł do Chanthaburi. Po wylądowaniu okazało się, że maszyna nie odniosła ani jednego trafienia !

Następną walkę stoczyły załogi 2 “Corsairów” zaatakowane przez niezidentyfikowany francuski samolot. Obu maszynom udało się uciec – ranny został strzelec pokładowy.

Ostatnią walkę powietrzną w wojnie stoczyły 3 samoloty myśliwskie Curtiss “Hawk” lI z Foong Bin Khap Lai 80. Około 17:30 patrolując okolicę Aranyaprathet tajscy myśliwcy natknęli się na 3 Morane 406 osłaniające jednego Poteza 25. Prowadzący tajski klucz ppor. Chalermkiat zaatakował bombowiec, a jego skrzydłowi uderzyli na osłonę. Francuzi pośpieszyli na pomoc swojemu podopiecznemu i wywiązała się walka kołowa 6 maszyn. Tajowie z powodzeniem wykorzystywali jedyny atut swoich płatowców w starciu z nowoczesnymi maszynami myśliwskimi, tj. zwrotność. Ppor. Chalermkiat wymknął się prześladowcom, kolejny raz skutecznie atakując Poteza. Nadciągający zmierzch przerwał pojedynek. Późniejsze raporty potwierdziły katastrofę płonącego francuskiego dwupłatowca, którego zestrzelenie zaliczono ppor. Chalermkiat (jakkolwiek Francuzi nie wykazują także i tej straty).

Pierwszy „metalowy” myśliwiec Królewskich Tajskich Sił Powietrznych, Curtiss Hawk II, którego dwanaście egzemplarzy zakupiono latem 1934 r. Ostatni z nich nadal był na wyposażeniu jednostki w 1940 r.

Klęska Tajlandii na morzu i zatrzymanie ofensywy w Kambodży spowodowały interwencję rządu Cesarskiej Japonii. Wspomagający Królestwo Japończycy zażądali 20 stycznia od Francuzów zaakceptowania ich mediacji w gasnącym konflikcie. Zarówno Tajlandia, jak i gubernator Francuskich Indochin przyjęli propozycję 25 stycznia. Rozejm wszedł w życie o godz. 10:00 28 stycznia 1941 roku.

W czasie trwania negocjacji obie strony wykonały swoje ostatnie loty bojowe. L’Armee de l’Air dokonała 25 stycznia dziennych nalotów na Chanthaburi, Surin i Aranyaprathet, a 27 stycznia nocnego ataku na niezidentyfikowany cel. Do ostatniego lotu rozpoznawczego wystartowała rankiem 28 stycznia trójka Morane, prowadzona przez kpt. Horvatte.

Samoloty KTSP wykonywały swoje zadania wsparcia wojsk lądowych do dnia poprzedzającego zawieszenie broni. Natomiast ostatni lot bojowy tajskiego lotnictwa rozpoczął się o godz. 7:10 28 stycznia, kiedy to 3 Martin 139WS osłaniane przez 3 Curtiss “Hawk” 75N wystartowały do rajdu na Sisophon.

W rezultacie przeszło dwumiesięcznych działań wojennych Indochiny Francuskie oddały Królestwu Tajlandii znaczną część prowincji zagarniętych na przełomie wieku (około 25 tys. mil kwadratowych). Z kolei Tajlandia zobowiązała się wypłacić stronie francuskiej reparacje wojenne (w wysokości 6 mln piastrów).

Po zakończeniu walk Królewskie Tajskie Siły Powietrzne oficjalnie uznały zestrzelenie 5 francuskich samolotów. Na ziemi zniszczono dalszych 17 oraz prawdopodobnie zdobyto w niewyjaśnionych okolicznościach jednego Poteza 25. Przyznano się do straty 3 maszyn zestrzelonych, 5 do 10 zniszczonych na ziemi, 3 rozbitych w wypadkach i jednego “Corsaira” zdobytego przez wojska Vichy po przymusowym lądowaniu. Poległo 13 tajskich lotników, a 5 dalszych odniosło rany.

L’Armee de l’Air przyznało swoim pilotom zestrzelenia 4 tajskich samolotów, a dalszych 15 jako zniszczone na ziemi. Francuzi w oficjalnych raportach zaniżyli swoje straty, przyznając się jedynie do 1 Farmana 221 i 2 Morane 406 zniszczonych na ziemi. Niemniej inny raport mówi o ok. 30% samolotów wyłączonych z użytku po zakończeniu konfliktu.

Wojna tajsko-francuska toczona na przełomie 1940/41 roku ginie w cieniu zmagań toczonych w Europie i Afryce, czy też w walkach, które rozgorzały w Azji już 11 miesięcy później. Nazywana bywa często “zapomnianą wojną”… Cóż, przecież na tajską ziemię spadło wtedy jedynie 40 ton bomb…

Więcej nt. historii lotnictwa wojskowego Syjamu (Tajlandii) oraz wojny tajsko-francuskiej można przeczytać np. w czasopismach “Militaria i Fakty” nr 5-6/2000, 1-2/2001 i 4/2001 (J. B. Garlicki “Historia lotnictwa wojskowego Królestwa Tajlandii w latach 1912-1945”, cz. 1, 2 i 3), “Aero/Technika Lotnicza” nr 11-12/1993 (P. Taras “Tajlandia – 80 lat historii lotnictwa wojskowego”) oraz “Awiacja i Wriemia” nr 6/1999 (A. W. Kotłobowskij “Na oboczinie bolszoj wojny”), a także w książce Józefa W. Dyskanta “Ko Chang 1941” (Dom Wydawniczy Bellona, Warszawa 1999).

Dopisek Jacek Wilczyński – Pozwoliłem sobie uzupełnić tekst Jarka znalezionymi w internecie zdjęciami dotyczącymi tematu artykułu.

Podobne wpisy