Ochotnicy z F 19
Autor Grzegorz Śliżewski
Sukces terytorialny, który zanotował Związek Radziecki po napaści na Polskę we wrześniu 1939 roku, rozbudził apetyt Stalina. Niewiele czasu minęło, aby ZSRR wysunął roszczenia wobec następnego kraju – Finlandii. Padły żądania o odstąpieniu ziem w okolicy Leningradu. Miasto to według Kremla znajdowało się zbyt blisko granicy z Finlandią, a więc stanowiło to dla niego potencjalne zagrożenie. Stalin uznał też, że Flota Bałtycka potrzebuje większej liczby baz morskich. Ponieważ naciski nie przyniosły rezultatów, sprawa rozstrzygnęła się na polu bitwy.
30 listopada 1939 roku na terytorium Finlandii uderzyły cztery armie radzieckie pod dowództwem marszałka Klimenta Jefriemowicza Woroszyłowa. Skandynawowie byli jednak do tego przygotowani, gdyż kilka dni wcześnie ogłosili cichą mobilizację. Walki podczas siarczystego mrozu były ciężkie, ale mimo radzieckiej przewagi obrońcy skutecznie powstrzymywali napór nieprzyjaciela.
Walka osamotnionej Finladii wzbudziła wiele sympatii wśród krajów europejskich, zwłaszcza Skandynawii. Już 6 grudnia w Sztokhlomie zawiązał się Finlandskommittén (Komitet Fiński), który postawił sobie za cel wspieranie zaatakowanego kraju. Dwa dni później Flygstaben (dowództwo Królewskich Sił Powietrznych Szwecji) rozpoczął organizację ochotniczej jednostki lotniczej. Ochotnicy przybyli na lotnisko Barknarby koło Sztokholmu, miejsca stacjonowania Flygflottilj 8 (8 Pułk Lotniczy). Ustalono, że będą stanowić personel dywizjonu myśliwskiego i eskadry lekkich bombowców. A kiedy w połowie grudnia 1939 r. szwedzki rząd wyraził zgodę na wysłanie ochotników do Finlandii, rozpoczęły się rozmowy o przyszłym miejscu stacjonowania jednostki. W końcu zapadła decyzja – Szwedzi mają się udać do Veitsiluoto na północy Finlandii, a do dyspozycji dostali 12 myśliwskich Gloster „Gladiator” (zobacz przypis 1) i 4 lekkie bombowce Hawker „Hart” (zobacz przypis 2). Maszyny te były na stanie Królewskich Sił Powietrznych Szwecji. Namalowano na nich jedynie fińskie znaki rozpoznawcze – błękitne swastyki wpisane w białe koło.
W ostatnich dniach grudnia personel przybył pociągiem do swojej siedziby, a na początku stycznia 1940 roku dotarły tam także samoloty. Szwedzi mieli trudne zadanie – byli jedyną realną lotniczą siłą obrońców na północy kraju (fińskie lotnictwo skupione zostało na najbardziej zagrożonym południowym odcinku frontu). Tylko od nich zależała skuteczność radzieckich powietrznych ataków w tym rejonie. 9 stycznia jednostka otrzymała oficjalną nazwę F 19 (Flygflottilj 19). Do dyspozycji oddano jej kilka polowych lotnisk nazwanych żeńskimi i męskimi imionami (np. Oskar, Ulrik, Nora). W zależności od przewidywanego kierunku ataku radzieckiego lotnictwa, ochotnicy przenosili się z jednego lotniska na drugie.
Swój chrzest bojowy F 19 przeszła 12 stycznia 1940 roku. Szwedzi otrzymali zadanie rozpoznania i ataku na radzieckie wojska w rejonie Märkäjärvi, Salmijärvi i Salla. Podczas jednego z lotów zaatakowali lotnisko usytuowane na zamarzniętym jeziorze w rejonie Märkäjärvi. Atak przeprowadzony był w locie koszącym, a lotnicy zrzucali bomby w ostatnim momencie. Potem była ucieczka dolinami między ośnieżonymi wzgórzami. Formacja rozbiła się – w jednej znalazły się trzy „Harty” i jeden „Gladiator”. W pewnym momencie doszło do tragedii – w powietrzu zderzyły się dwa „Harty”. W jednym z nich zginął obserwator löjtnant (por.) Anders Zachau, a pilot tego samolotu – löjtnant (por.) Per Sterner – uratował się skokiem ze spadochronem i dostał się do niewoli. Identyczny los spotkał drugiego z pilotów – fänrik (ppor.) Arne Jung nie zapiął pasów i uderzenie wyrzuciło go z kabiny. Zdążył otworzyć spadochron i bezpiecznie wylądować. Zarówno Jung jak i Sterner byli podczas pobytu w niewoli torturowani, a po pięciu miesiącach powrócili do Szwecji.
O wielkim szczęściu mógł natomiast mówić obserwator Junga, sergeant (sierż.) Matti Sundsten. Nie zdążył opuścić maszyny ze spadochronem, a kiedy maszyna uderzyła o ziemię, jej przód oraz tył uderzyły w pagórki, a lotnik przebił podłogę „Harta” i spadł plecami na ziemię. Upadek złagodził spachochron i głęboki śnieg. W rezultacie Sundsten nie poniósł większych obrażeń, a na dodatek bez szwanku przeżył atak radzieckich myśliwców, które ostarzelały rozbity samolot. Kiedy myśliwce odleciały, wyciągnął z „Harta” narty (nie były uszkodzone !) i plecak. W tym ostatnim był m.in. kompas, słoik miodu, trochę jedzenia i kuchenka spirytusowa. Sundsten pochodził z północnej Szwecji, więc jazda na nartach nie była dla niego żadnym problemem. Zaczął szybko oddalać się w kierunku południowo-zachodnim. Jechał cały czas lasem, ponieważ bał się, że zostanie odnaleziony przez radzieckich żołnierzy. Przerwy w marszu trwały nie dłużej niż godzinę, sprawiła to niska temperatura, która w nocy sięgała około minus 40o Celsjusza. Sundsten przedzierał się przez cztery dni, kilkukrotnie widział radzieckich żołnierzy, a raz czołg z czerwona gwiazdą na wieżyczce przejechał zaledwie 10 metrów od jego kryjówki. Kiedy pokonał 90 km, spotkał fińskich żołnierzy, którzy odtransportowali go do F 19. Poza ogólnym wyczerpaniem i odmrożonymi dłońmi Szwedowi nic się nie stało i po kilkudniowym pobycie w szpitalu zameldował się w swojej jednostce.
Dwa „Harty”, które zderzyły się w powietrzu, nie były jedyną stratą F 19 w tym locie. Ostatni z „Hartów” wracał do bazy samotnie. W pewnym momencie, na wysokości około 2500 m, zaatakowały go trzy I-15bis z 145. IAP. Radzieccy lotnicy, prowadzeni przez lejtenanta Kruczkowa, zestrzelili „Harta”, który lądował przymusowo na leśnej polanie 6 km na południe od Savukoski. Obaj lotnicy – pilot fänrik (ppor.) Gunnar Färnström i obserwator sergeant (sierż.) Thure Hansson – zdołali wydostać się z wraku i uciec do lasu. Radzieccy piloci ostrzeliwali „Harta” aż do wyczerpania amunicji. Kiedy odlecieli, Szwedzi wyciągnęli z resztek maszyny narty i przedarli się na fińską stronę.
Podczas tego lotu lotnicy z F 19 zgłosili także zniszczenie kilku radzieckich samolotów. Fänrik (ppor.) Ian Iacobi zameldował o zestrzeleniu I-15, a o zniszczeniu na ziemi kolejnych trzech I-15 meldowali löjtnant (por.) Per Sterner, fänrik (ppor.) Ake Mörne i fänrik (ppor.) Martin Wennerström. Tymczasem lotnictwo radzieckie nie poniosło podczas tego ataku strat w samolotach – zarówno w powietrzu, jak i na ziemi.
Do kolejnego starcia z radzieckimi samolotami doszło 17 stycznia. Podczas rozpoznania w rejonie Märkäjärvi – Salla cztery „Gladiatory” zostały zaatakowane przez cztery I-15 z 145. IAP. Szwedom udało się wyjść z opresji cało i – co więcej – dwóch z nich otworzyło do swoich przeciwników ogień z 400 metrów. Potem okazało się, że fänrik (ppor.) Roland Martin trafił I-15 pilotowanego przez lejtenanta Benediktowa, który lądował przymusowo w Märkäjärvi i był ranny. Natomiast fänrik (ppor.) Per-Johan Salwén zestrzelił lejtenanta Bondarenko, który zginął.
Przez następne dni Szwedzi nie ustawali w lotach rozpoznawczych, głównie w rejonie Märkäjärvi i Salla. 23 stycznia cztery „Gladiatory” pod dowództwem fänrika (ppor.) Iana Iacobiego patrolowało w rejonie Märkäjärvi – Salmijärvi. Ich zadaniem była osłona wojsk fińskich przed atakiem lotnictwa ZSRR. Około godz. 13.10 nad front przyleciała grupa kilku I-15bis z 145. IAP, którymi dowodził lejtenant Konkin. W walce kołowej, która się wywiązała, zginął 22-letni fänrik (ppor.) John Sjöqvist, którego „Gladiator” rozbił się po radzieckiej stronie. Pozostałe myśliwce Szwedów były uszkodzone (w jednym z nich naliczono 22 przestrzeliny), ale piloci F 19 meldowali o trafieniu trzech I-15bis. Po zakończeniu walki Szwedzi zauważyli w górze trzy I-16. Ponieważ mieli mało amunicji i paliwa, zdecydowali się wrócić do bazy.
1 lutego 26 SB-2 i 8 DB-3 zaatakowało miasto Rovaniemi. Bombowce zrzuciły 23 tony bomb, ale o ile pierwszej grupie radzieckich samolotów udało się wykonać zadanie bez problemu, druga z nich takiego szczęścia nie miała. Przechwyciły ją bowiem trzy „Gladiatory” z F 19. Jeden z pilotów, fänrik (ppor.) Per-Johan Salwén, zestrzelił SB-2 z 5. OSAP. Radziecka maszyna rozbiła się 78 km na północ od Rovaniemi, a cała załoga (pilot lejtenant Babkin, obserwator lejtenant Melnik i strzelec Batorin) zginęła. Kiedy bombowce wróciły do bazy, ich strzelcy zameldowali zestrzelenie dwóch z jedenastu (!) atakujących przeciwników. W rzeczywistości żaden z trzech biorących udział w walce „Gladiatorów” nie został zniszczony.
Szwedzi walczyli nie tylko w dzień, ale także w nocy. Np. w nocy z 18 na 19 lutego atakowali cele w Kairala i Salla. Noc okazała się szczęśliwa dla fänrika (ppor.) Ake Mörne, który zgłosił zniszczenie I-15 stojącego na ziemi w Kairala.
Ochotnicy z F 19 ubrani byli w szwedzkie mundury i rozmawiali w swym ojczystym języku. Wzbudzało to zrozumiałe zainteresowanie Finów, którzy byli zaalarmowani pojawieniem się radzieckich dywersantów. Aby uniknąć nieporozumień, personel F 19 wyposażono w specjalne tabliczki informujące w języku fińskim, że są Szwedami w służbie Fińskich Sił Powietrznych.
20 lutego jednostka od rana znajdowała się w alarmie. Okazało się, że eskadra SB-2 z 16. SBAP znalazła się w sferze działania F 19. O godz. 8.40 wystartowali przeciw nim dwaj piloci – fänrik (ppor.) Per-Johan Salwén i fänrik (ppor.) Gideon Karlsson. Do spotkania doszło na wysokości 1500 m w rejonie miasta Vaala. Salwén wystrzelał całą amunicję i trafił dwa bombowce. Obserwator jednego z nich, lejtenant Awrutskij, opacznie zrozumiał instrukcje pilota, wyskoczył ze spadochronem i dostał się do niewoli. Tymczasem samolot zdołał dolecieć do bazy i lądował przymusowo bez podwozia. Załoga – pilot lejtenant Michaił Borszew i strzelec Nikołaj Troszenko – została ranna. W drugim SB-2 (strzelał do niego także Karlsson) śmiertelnie ranny został strzelec Aleksandr Popow, który zmarł w szpitalu 27 lutego. Jeden z „Gladiatorów” rozbił się podczas lądowania i trzeba było go spisać na straty.
Następnego dnia około południa 36 SB-2 i 13 DB-3 z 5. OSAP zaatakowało Rovaniemi zrzucając 14,6 tony bomb. W tym czasię nad miastem patrolowały cztery „Gladiatory”. Zanim pojawiły się radzieckie bombowce, połowa z nich musiała zawrócić na lotnisko z powodu braku paliwa. Kiedy więc nad miastem pojawiły się bombowce, w powietrzu byli jeszcze tylko fänrik (ppor.) Arne Frykholm i fänrik (ppor.) Carl-Olof Steninger. Szwedzi zaatakowali razem i na południowy-wschód od Rovaniemi zestrzelili jednego DB-3 i jednego SB-2.
7 marca okazał się szczęśliwy dla fänrika (ppor.) Einara Thelera. Theler wystartowawał z Vaali i o godz. 14 zauważył nad chmurami trzy SB-2 z 34. DRAE (jednostka dalekiego rozpoznania). Zaatakował prawy samolot – najpierw pojawił się biały dym, który po chwili zmienił kolor na czarny. Maszyna odłączyła od formacji i zaczęła gwałtownie nurkować. Wtedy Szwed zaatakował lecącego po prawej SB-2. I tym razem jego strzały były celne. Jednak w tym momencie szczęście opuściło Thelera – strzelcy trafili „Gladiatora” w zbiornik paliwa i pilot ledwo zdołał dociągnąć do bazy Ulrik w Uleaborgu. Oba zestrzelone SB-2 rozbiły się w rejonie Utajärvi. Nikt z obu załóg (w jednej byli lejtenant Aleksejew, młodszyj lejtenant Morozow i młodszyj lejtenant Segkin, w drugiej zaś kapitan Grebennikow, lejtenant Matsnew i starszyna Lepika) nie przeżył tego starcia.
8 marca fänrik (ppor.) Per-Johan Salwén uszkodził SB-2. Do walki doszło na wschód od Vaala. Dwa dni później podczas patrolu nad Rovaniemi fänrik (ppor.) Gideon Karlsson zauważył sześć lecących na wysokości 2000 m TB-3. Kiedy załogi samolotów z czerwoną gwiazdą na kadłubach zauważyły „Gladiatora”, zawróciły do bazy nie wyrzucając bomb. Karlsson skupił swój atak na jednym z bombowców i uszkodził wszystkie cztery jego silniki. TB-3 lądował przymusowo na zamarzniętym jeziorze Murtoselkä, 5 km na wschód od Kemijärvi. Cała załoga przeżyła, ale kiedy fińscy żołnierze chcieli wziąć ją do niewoli, postanowili się bronić. Finowie nie byli dłużni i w rezultacie zginęło pięciu członków załogi: pilot młodszyj lejtenant Sergiej Karepow, obserwator lejtenant Nikołaj Worobczikow, drugi pilot starszyj lejtenant Borys Kogan, a także starszyj lejtenant Kirył Szestichin. Trzech strzelców dostało się do niewoli (Nikołaj Globa, Aleksięj Zatonow i Grigorij Zacharow). Karlsson wrócił na lotnisko na uszkodzonym „Gladiatorze”. Tego samego dnia o godz. 14.10 ingenjörlöjtnant (por. tech.) Ake Hildinger wystartował z Veitsiluoto na oblot „Gladiatora”, w którym wymieniono silnik. W pewnym momencie samolot zaczął gwałtownie nurkować i zderzył się z powierzchnią zamarzniętego jeziora. Hildinger zginął na miejscu.
W nocy z 11 na 12 marca F 19 wykonała swoje ostatnie zadanie – atak na kolumnę samochodów znajdujących się na północny wschód od Märkäjärvi. 13 marca o godz. 11 Wojna Zimowa zakończyła się. ZSRR zagarnął część terytorium Finlandii, ale Skandynawowie utrzymali swą niepodległość i nie podzielili losu, jaki wkrótce miał spotkać Litwę, Łotwę i Estonię.
W ciągu dwóch miesięcy walk szwedzcy ochotnicy zestrzelili cztery SB-2, trzy I-15 oraz po jednym DB-3 i TB-3. Poza tym zgłosili zniszczenie czterech I-15 na ziemi oraz trzech I-15 i trzech SB-2 w powietrzu. Najskuteczniejszym pilotem jednostki okazał się fänrik (ppor.) Per-Johan Salwén, który zniszczył w powietrzu dwa samoloty, a kolejne trzy uszkodził (w tym jeden przy współudziale innego pilota). Dwa SB-2 zapisał na swoim koncie fänrik (ppor.) Einar Theler, zaś fänrik (ppor.) Ake Mörne zgłosił zniszczenie dwóch I-15 na ziemi. Sukces ten Szwedzi okupili stratą trzech lotników – dwóch zginęło w lotach bojowych, trzeci w wypadku lotniczym. Historia walk F 19 zakończyła się 30 marca. Wtedy to do Szwecji wróciły drogą powietrzną dwa „Harty” (zobacz przypis 3) i siedem „Gladiatorów”.
Przypisy:
(1) samoloty tego typu nosiły w Szwecji oznaczenie J 8.
(2) samoloty tego typu nosiły w Szwecji oznaczenie B 4.
(3) z czterech samolotów tego typu, którymi F 19 dysponowała na początku, trzy utracono w akcji 12 stycznia, ale w połowie lutego ze Szwecji przekazano jednostce jako uzupełnienie piątego „Harta”.
wszystkie przypisy: Leszek A. Wieliczko