Ucieczka Fokkerem do Anglii.
5 maja 1941 roku do Anglii uciekło Fokkerem G.I dwóch Holendrów : główny inżynier firmy Fokker , P.J.Vos i pilot Hidde Leegstra, jednak to jest tekst o drugiej ucieczce, dzień później.
Ucieczka T.VIIIW
Jednym z mężczyzn w Fokker Factory, którzy pomogli Leegstra i Vosowi uciec 5 maja 1941 roku Fokkerem G.I, był Wijbert Lindeman. Wraz z przywódcą ruchu oporu Lengletem opracował plan lotu do Anglii z co najmniej dziesięcioma członkami ruchu oporu. Jednak pilot, który miał lecieć samolotem Junkers Ju 52, zawiódł ich w ostatniej chwili, a ktoś z grupy zasugerował Goverta Steena jako pilota. Steen pracował nielegalnie jako praktykant w firmie Fokker dzięki interwencji pana Vosa, Lenglet pozwolił mu dołączyć do grupy. W międzyczasie dostęp do Ju 52 stał się niemożliwy. W kwietniu 1941 roku Lindeman odkrył inną możliwość. W porcie Minerva w Amsterdamie był nowy wodnosamolot T.VIIIW, którego on znał wszystkie „tajniki”. Zdecydowano, że samolotem będzie lecieć Govert Steen, a pomocnikiem będzie Lindeman. Losowano kto poleci i Hon J.G. Beelaerts van Blokland, Bart. oraz Wim Boomsma mieli szczęście. Lot miał się odbyć 14 kwietnia 1941 r., ale musiał zostać przełożony. Po udanej ucieczce Leegstry i Vosa w Fokkerze G.I 5 maja 1941 r. odroczenie nie było już możliwe dla Steena i Lindemana.

Tego samego wieczoru udali się do Minerva Harbor i czekali na zmrok, ukryci pod mostem. Następnie nadmuchali małą tratwę, którą Beelaerts przyniósł w walizce i wiosłowali w kierunku T.VIIIW. Kiedy przygotowywali samolot do lotu, minęła go niemiecka łódź patrolowa. Mężczyźni przycisnęli się do podłogi kabiny i łódź w końcu odpłynęła. O świcie silniki zostały uruchomione, ale jeden zgasł. Z jednym pływakiem nadal przymocowanym do liny cumowniczej, T.VIIIW zaczął pływać w kółko. Boomsma zrzucił linę i wszedł na pokład, podczas gdy drugi silnik został ponownie uruchomiony. Niemieccy strażnicy na brzegu nadal nie zwracali na to uwagi. Steen płynął powoli przez port, aby doprowadzić silniki do odpowiedniej temperatury. Po mrożącym krew w żyłach starcie, kiedy minął most Hem o centymetry, wodnosamolot był w powietrzu. To był pierwszy raz gdy Steen zasiadł za sterami wodnosamolotu. Na południe od Zandvoort zostali ostrzelani przez działa obrony p.lot., ale było oczywiste, że Niemcy zostali ostrzeżeni za późno i nie mieli czasu na właściwe wycelowanie. Po ponad godzinie dotarli do angielskiego wybrzeża między Folkestone a Dover, gdzie Anglicy zaczęli teraz do nich strzelać. Steen wylądował natychmiast, a czterej mężczyźni machając holenderską flagą wyszli z kabiny. Był to 6 maja 1941 r.

Steen zginął 5 czerwca 1942 r. jako pilot myśliwca RAF.
Jan Hof napisał książkę o tej ucieczce zatytułowaną „Nie strzelaj, jesteśmy Holendrami”, która została wydana przez Omniboek w Hadze w 1978 roku.